
Niby kask jak kask. Jeżdżę w nim od zeszłego sezonu. Przyzwoita waga jak na szczękowca, dobrfze działający mechanizm szczęki i łatwe jej otwieranie nawet w rękawicy, łądne wykonanie i zdecydowanie leprze niż naprzykład Airoh w podobnym przedziale cenowym(porównywaliśmy z kumplem, on ma Airoha). Dobra wentylacja, szyba nie zachodzi parą, sprawdzana w różnych warunkach pogodowych, dobrze trzyma się głowy. Wyciszenie całkiem przyzwoite jak na szczękowca, nie świszcze,nie gwiżdże, blenda przeciwsłoneczna ok i łatwo ją otworzyć/zamknąć podczas jazdy.Dobra aerodynamika, przy 200 na bandicie S łba nie miotało na boki.Na obecnej XJR jechałem 180 i też było spoko. Według mnie fajną rzeczą jest kołnież, który dopasowuje się do szyi i nie podwiewa tak pod kask no i nie wiem jak to fachowo nazwać, membrana skórzana pod brodą dzięki której też nie wieje do środka. Szczęka otwiera i zamyka się niezależnie od położenia szyby, w niektórych jak zamykasz szczękę to razem z szybą. No i oczywiście całkowicie wypinana wyściułka i 5-cio letnia gwarancja producenta w postaci specjalnej karty kredytowej z numerem seryjnym kasku.
Pisałem wcześniej (w dziale "jaki kask") o Astonie że wybiła się wyściółka, na początku była miękka i super wygodna ale było co się wybijać. Shark jest nieco twardszy w środku, ale wg mnie to na plus bo się nie bardzo ma co wybić i dzięki temu nie lata mi na głowie. Idzie się przyzwyczaić to tego twardszego środka.
To by chyba było na tyle w mojej ocenie. Wiem że napewno są kaski lepsze niż Shark Openline ale też dużo droższe. Shark za taką cenę oferuje naprawdę dużo i jest wart uwagi.
Ja jestem z niego zadowolony i oceniam go wysoko.
Co do tego że Shark nie cieszył się kiedyś dobrą opinią, mój kolega popyla R6 w Sharku tylko integralu od zeszłego sezonu i jest bardzo zadowolony. Więc może firma chce odkupić winy i postanowiła poprawę:) Może to odrodzenie Sharka?