Nolan N87

[Mir]

Po analizie kilku wątków kaskowych kupiłem Nolana N87. Udało mi się cenę zbić lekko przed 800 zł. Wersja full z pinlockiem. Przejechałem nim ok. 550 km w Chorwacji tydzień temu - a więc w znacznym ciepełku. Powiem szczerze, że po wielu opiniach o nim spodziewałem się czegoś lepszego ale w sumie bardzo drogi nie był (oczywiście wg osobistych możliwości) więc nie ma co narzekać. A teraz moje odczucia:
- tak ja pisał suzigsx1 kask jest szczelny nie wieje, nie lata szyba ale paradoksalnie ta szczelność okazała się lekką wadą. Przy wysokiej temperaturze praktycznie nie ma chłodzenia twarzy - nawet przy sporych prędkościach. Otwieranie wentylacji przy brodzie kilkakrotnie nieświadomie zamknąłem (sam nie wiem co robiłem z ręką) chyba zahaczałem przy uchylaniu szyby. Natomiast świetnie jest chłodzenie głowy - niby dwa małe wywietrzniki na czubku głowy ale dają radę.
- pinlock. Myślę, że zdał egzamin. Nigdy wcześniej nie używałem takiego wynalazku, a tu przez cały dzień nawet przy małych prędkościach nawet przy nosie nie pojawiały się żadne zaparowania. Dopiero jak wracałem o zmierzchu to kątem oka widziałem lekkie zaparowanie po lewej stronie szyby (może to kwestia regulacji?)

-przy zakładaniu podwija mi się za każdym razem lewe ucho i muszę trochę się pobawić żeby go dobrze ułożyć na głowie

dokładnie to samo ale ja mam lewe ucho większe

Poza powyższym kask bardzo wygodny (mimo ciężkiego zakładania), blenda działa bez zarzutu, szumy są w nornie - chociaż myślałem że będzie ciszej.
Generalnie mimo wykazanego wyżej malkontenctwa jestem zadowolony i spokojnie mogę go polecić.
(Audycja zawierała lokowanie produktu)

[suzigsx1]

Pojawiła się kolejna wada przynajmniej w moim egzemplarzu-często przy zakładaniu/ zdejmowaniu wypinają się samoczynnie elementy wnętrza przy szczęce .
A tak w ogóle to jest za mały-sprzedawca wciskał mi że rozmiar L będzie dobry i się ułoży -łepetyna mierzona w salonie miała 59 cm obwodu co niby odpowiadało rozmiarówce. XL leżał lepiej wg mojego odczucia ale zaufałem sprzedawcy i g....no dopóki jeździłem na krótkich odcinkach było ok,ale po przejechaniu ciurkiem 50 km zrobiła się chujnia z patatajnią -musiałem stanąć i zrobić sobie przerwę bo tak mnie cisnął że mi płyn mózgowy uszami poszedł.jaki człowiek stary taki głupi- zamiast słuchać siebie to słuchałem sprzedawcy bo mu cudów nawciskali na szkoleniu jak to niby nolany się do głowy układają....jakby ktoś reflektował to za 700 złociszy oddam .Szczegóły owego ciśnienia na priv bo ja głowę trochę nie normatywną mam więc może jak kto ma typowe 59 cm to będzie ok.