Wystarczy zwalić kapę zaworową i pomierzyć ogniwa według kół zębatych wałków rozrządu jak ustawa/serwisówka przewiduje, przy okazji sprawdzić na ile wysunięty jest napinacz. I finito. Nie ma co się stresować.
Krzysiu rozpoławiać nie trzeba do wymiany. Wystarczy przeciągnąć nowy za starym, poustawiać wszystko na znaki jeżeli zajdzie taka potrzeba i rura

*bez obrazy dla prawdziwych rolników, mam na myśli wiadomo kogo- kupić za pińcet zajechać gruza i wystawić jako nófffka nieśmigana na alledrogo.