uszczelka pod klawiaturę

artur pisze:Jest taka zasada u mechaników - albo silikon albo uszczelka.

Nie wiem co to był0o teraz, ale poprzednio było na samą uszczelkę i pupa zimna. (Oryginalnie u Yamahy kupiona.)

artur pisze:jest specjalny klej do tej uszczelki. Przykleja sie ją punktowo do pokrywy

Chyba, że teraz to był klej, to i tak warto pociapać.

Zdzisław pisze:Czasy silikonów skończyły się w pierdopędach PeReLowskich.

Nie pamiętam jakiegokolwiek silikonu z wczasach PeeReLu.

piontek pisze:
Zdzisław pisze:Czasy silikonów skończyły się w pierdopędach PeReLowskich.
Nie pamiętam jakiegokolwiek silikonu z wczasach PeeReLu.

faktycznie jakoś balony w filmach z tamtego czasu bardziej naturalnie wyglądały :->

bo w PRL nie znano silikonów ale młodzi o tym nie wiedzą :mrgreen:

Były jakieś kleje koloru bordowego czy czerwonego ale nazwy nie pamiętam-proszę staruszków o przypomnienie.

Możliwe, że z PRL-u to mam jeszcze trochę w słoiku takiego preparatu jak Hermetik. Poprawcie w razie co

Nastąpiła pomyłka w opisie z mojej strony.

PRLowskie Obrazek

jak najbardziej były naturalne bez silikonów :mrgreen:

Chodziło mi o okres lat 90 i wszelkie odmiany silikonu temperaturowego koloru czerwonego :lol:

, wcześniej były Hermetyki i inne ustrojstwa typu farba olejna zamiast uszczelki :roll:

.

Za wprowadzenie w błąd odbędę karę i wypiję piwo :lol:

.....

Co nie zmienia faktu, że szczeliwo Wurtha jest jak najbardziej wskazane i używane w warsztatach mechaniki pojazdowej

.

Koniu pisze:Lepiej wymienić na nową zawsze, będzie większa pewność że nie będzie później z nią jakichś atrakcji typu ,,pocenie'' się. Jak ktoś zakładał mógł ją pociągnąć silikonem, ale nie powinna być przyklejona. Zdejmuj delikatnie, jeżeli stwierdzisz że guma jest już z powodu starości i pracy w wysokiej temperaturze twarda to napewno do wymiany. Możesz zaryzykować ponowne jej założenie, im dłużej była założona tym pewniejsza będzie konieczność wymiany na nową. Czasem lepiej wydać te parę złotych i mieć spokojną głowę niż potem znowu topić czas na kręcenie śrubek, chyba że to lubisz

zastanawiam, czy sobie przypadkiem nie zlecić testowo skręcenie na używaną uszczelkę (tą co mam teraz). W tym roku prawdopodobnie odstawię moto na przegląd bo nie mam czasu się dłubać, a zaworów nie robiłem i pewnie by mi długo zeszło. Silnik mam jeszcze nigdy nie rozbierany, ciekawe w jakim stanie będzie ta uszczelka :->

pytanie do tych co mieli wycieki po wymianie: czy pocenie występuje od razu po wymianie na rozgrzanym silniku, czy dopiero po paru tysiach??

pawelxjr · Postautor: **pawelxjr** » środa, 30 listopada 2011, 17:41

A to się da tak ściągnąć pokrywę bez przerwania uszczelki w jakimś miejscu?

Postautor: **artur** » środa, 30 listopada 2011, 18:03

no jasne

Dziś odebrałem krówkę. Tak jak pisałem tak zrobiłem. Po około 42tyś km, mechanik założył mi tę samą uszczelkę. W niektórych miejscach lekko silikonem pomógł i na razie jest ok. Zrobiłem dziś testowo ze 30km plus kilkanaście minut w garażu gra. Zawsze parę groszy zostanie. A jak zacznie się pocić to zareklamuję :evil:

i się nową założy.

Czy ktoś zakładał taką uszczelkę? Czy sa o niej jakieś opinie?
I gdzie kupić gumki na śruby pokrywy zaworów oczywiście oprócz serwisu :?:

....

Postautor: **artur** » poniedziałek, 5 marca 2012, 20:55

jak poznać czy to taka sama co zakładałem ?

One wsyskie są chyba czarne ;-)

.

Postautor: **artur** » poniedziałek, 5 marca 2012, 21:03

to nie ta ! Moja jest różowa

FORUM-YAMAHA XJR

uszczelka pod klawiaturę

Kto jest online