Zbiornik paliwa- jak naprawić po wgnieceniu?

frodo81

Zbiornik paliwa- jak naprawić po wgnieceniu?

Postautor: frodo81 » wtorek, 21 kwietnia 2009, 19:45

Witam
Zdarzyła mi się przygoda której najbardziej się obawiałem w początkach sezonu. Niechlujstwo drogowców doprowadziło do poślizgu i uszkodzenia motoru Na szczęście ja jestem troche poturbowany ale kolano gorzej bo cerowane. Nie o tym chce pisać bo żyć trzeba dalej a motor trzeba naprawić niestety koszty są ogromne :cry: Większość prac chce wykonać sam. Mam w związku z tym pytanie czy ma ktoś doświadczenie w naprawie zbiornika paliwa mam nieduże wgniecenie i nie wiem jak je naprawić.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 listopada 2010, 10:16 przez frodo81, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Koniu
Posty: 1529
Rejestracja: środa, 26 grudnia 2007, 19:43
Model i rocznik moto.: XJR 1300 2002
Województwo: N-warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: EŁK
Kontaktowanie:

Postautor: Koniu » wtorek, 21 kwietnia 2009, 19:49

Jak jest do malowania tak czy inaczej to przylutować kawałem drutu i odciągnąć, czy przyspawać delikatnie a potem szlifowanie szpachlowanie itd lub nabić powietrzem zbiornik o ile jest wgniecenie na dużej powierzchni lub od razu wiadro szpachli i po sprawie :)

Przykra sprawa, życzę szybkiego powrotu do zdrowia !
A Kunia znasz ? ;)

Mój tel. 692 486 517

rstencel

Postautor: rstencel » wtorek, 21 kwietnia 2009, 20:11

Koniu pisze:Jak jest do malowania tak czy inaczej to przylutować kawałem drutu i odciągnąć, czy przyspawać delikatnie a potem szlifowanie szpachlowanie itd lub nabić powietrzem zbiornik o ile jest wgniecenie na dużej powierzchni lub od razu wiadro szpachli i po sprawie


Chyba właśnie tak to naprawisz najsybciej

Pozdro, szybkiego powrotu do zdrowia

Awatar użytkownika
balth
Posty: 3193
Rejestracja: czwartek, 20 grudnia 2007, 13:09
Model i rocznik moto.: K1300R15
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zbiornik paliwa

Postautor: balth » wtorek, 21 kwietnia 2009, 21:02

frodo81 pisze:Witam
Zdarzyła mi się przygoda której najbardziej się obawiałem w początkach sezonu. Niechlujstwo drogowców doprowadziło do poślizgu i uszkodzenia motoru[..]


to zażądaj odszkodowania od miasta/gminy/gddkia/innego właściciela drogi tudzież zlecającego.
bye

balth

edwin

Postautor: edwin » wtorek, 21 kwietnia 2009, 21:57

u mnie zbiornik też był tak naprawiany... jak pisał koniu

jak to powiedział forrest gump shit happens

szybkiego powrótu życzę
pozdr

Awatar użytkownika
darek
Posty: 219
Rejestracja: piątek, 30 stycznia 2009, 17:14
Lokalizacja: Grimstad

Postautor: darek » środa, 22 kwietnia 2009, 06:55

Tego zbiornika nie da się łatwo wyciągnąc.
Za twarda blacha,szarpak wszystko porozrywa.
Chyba ze na gorąco.
Ja miałem wgniotkie średnicy ok.6cm i za cholere nie dało.
Wpadłem na pomysł żeby na mosiądz przylutowac wyprofilowaną blache i wyszło idealnie bez potrzeby nakładania tony szpachli.A nie grzałem dlatego żeby nie popalic orginalnego białego pasa.
Pomalowałem cwierc zbiornika metalikiem a potem cały klarem.
Efekt końcowy b.zadawalający.

odron
Posty: 64
Rejestracja: wtorek, 3 marca 2009, 19:25
Lokalizacja: opole
Kontaktowanie:

Postautor: odron » środa, 22 kwietnia 2009, 16:17

ja równiez miałem malowany zbiornik -wgniecenia blacharz powyciskał za pomocą rożnie powiginanych łyżek,haków a jeżeli nie można było dojść do konkretnego miejsca, to znowu wiginał łyżkę w taki sposób, że można było dojśc, łyżka do zbiornika była oczywiście wkładana przez wlew paliwa ,efekt koncowy-dobry,przy tym sposobie należy pamiętać o dwóch przewodach, które znajdują się w środku zbiornika,powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia

Jubiler

Postautor: Jubiler » środa, 22 kwietnia 2009, 22:33

Nie "naprawiać" zbiornika sprężonym powietrzem !!!!!!!
Zbiornik w XJR ( i większości współczesnych moto), ma różne grubości blachy, inną na dnie inną na górze i inna przy złączach. Najpierw podda się ta cienka i zbiornik...będzie miał kilka litrów pojemności więcej, a góra nawet nie drgnie. Blacharze robią tzw " jeża" z kilku drutów przyspawanych do zbiornika, z wierzchu wyciągają, a od spodu klepią klepadłami. Widziałem tak naprawiony zbiornik, gdzie wystarczyła odrobina szpachli natryskowej ( ważne, bo przy grubej warstwie, nie trzyma tankbag ! )

Awatar użytkownika
PawelR
Posty: 706
Rejestracja: poniedziałek, 10 marca 2008, 17:01
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: PawelR » czwartek, 23 kwietnia 2009, 07:08

Jubiler, to ciekawe.
Warto wziac pod uwage.
Bo trzeba mieć w życiu pasje!

ka3

Postautor: ka3 » poniedziałek, 4 maja 2009, 16:09

najlepsze jest wyciąganie na klej, jeżeli lakier nie odprysł nie ma nawet śladu a szpachlować wgnioty na baku to raczej kiepski pomysł na długą mete.

MJ Be

Postautor: MJ Be » czwartek, 17 kwietnia 2014, 17:59

A ja zrobiłem tak... nagrzewnice ukierunkowałem w miejsce wgniotki, nagrzałem w granicach rozs adku, aby lakier nie odszedł itp a potem nagle szybko znienacka spryskałem takim czyms w sprayu co zmraża do kilkudziesieciu stopni na minusie... dwa trzy takie zabiegi i prawie wróciło do normy... :evil:

Awatar użytkownika
Koniu
Posty: 1529
Rejestracja: środa, 26 grudnia 2007, 19:43
Model i rocznik moto.: XJR 1300 2002
Województwo: N-warmińsko-mazurskie
Lokalizacja: EŁK
Kontaktowanie:

Postautor: Koniu » wtorek, 22 kwietnia 2014, 16:35

Tylko czy farba z blachą czy sama farba po takim gwałtownym studzeniu :)
A Kunia znasz ? ;)

Mój tel. 692 486 517


Wróć do „Rama i części obudowy.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości