Utawrdzam zawieszenie i wyłączam kontrolę trakcji...

[mariuszdg]

To co się dzieje w prasie motocyklowej ostatnio to jakaś paranoja. Ci "dziennikarze" piszą tak jakby robili sobie zawody na długość fujary, a nie rzetelnie testowali sprzęty. Wygląda to mniej więcej tak:

"Jestem na Sardyni. Jeżdzę po zajebistych winklach motocyklem X. Mam jednak nieodparte wrażenie, że 150KM to troszkę mało (bo konkurencja ma o 6 więcej) i przy wyjściu z zakrętów troszkę brakuje. Oczywiście wyłączyłem kontrolę trakcji bo jestem zajebistym cioraczem, a przednie zawieszenie musiałem od razu utwardzić, bo w pełnym złożeniu fed back nie jest na odpowiednim poziomie..."

Naczytałem się o tym S1000R i mam zupełnie inne wnioski po jeździe niż te wszystkie pismaki. Wziąłbym takiego dziada jednego z drugim i faktycznie kazał mu tym motocyklem zrobić z 800km na strzała po polskich drogach. Oni cwaniakują, bo jeżdzą gdzieś na zamkniętych odcinkach jakiś wybranych dróg, gdzieś na południowym zachodzie europy i kompletnie nie potrafią przenieść tego na polskie realia.

Powinni napisać:
Na 40km zamkniętego odcinka drogi (by przypadkiem się któryś nie zabił) w Monte Carlo to super hiper motocykl, a nie wrzucać jakieś pseudouniwersalne prawdy. Piszą dla polskich kierowców niech to odnoszą do naszych warunków choć trochę.
Tak bym chciał.

[donCezarre]

Ale żeś się rozmarzył.....

[Zdzislaw]

Widziałem ten wynalazek dzisiaj w Środzie WLKP, były jazdy testowe. Brzydkie w .... to. lepsze to BMW boxer ze szprychami, ala naked.

[Holender]

Mariusz, zastanów się tylko, nic nie dzieje się bez celu i nic nie dzieje się bez przyczyny. Artykuł w ŚM czy Motocyklu również Gazeta ma zarabiać!

[mryc]

Nie ma się co czepiać przedruków z prasy zachodniej. Walka na rynku moto trwa. Każdy wyjazd i testy są sponsorowane.
Chętnie oglądamy programy w TV, różne tematy, dwa, cztery koła itd. W każdym można zobaczyć testy porównawcze, zrobione w ten czy inny sposób.
Ale: - szwabska klientela chwali GSa że jest naj, ten z chłodzony dodatkowo cieczą to już jest mistrzostwo świata. Samochody to samo, Porsche, BMW, itp, konkurencji brak. Brytole to samo, Jaguar, Renge - no lepszych nie ma na świecie.
Każdy kto chce dosiąść cokolwiek dopuszczonego do ruchu drogowego powinien sobie popatrzeć, nażreć się obrazkami, po testować własnoręcznie.
Sami chętnie korzystamy z jazd testowych bo po to właśnie są, a wnioskami się dzielimy.
Niektórzy z Nas są posiadaczami XJRy jako motocykla z wybory, po oblataniu innych marek i to jest naturalna sytuacja.
A wracając do prasy kolorowej, no cóż nadal kupuję bo wolę kontakt z "żywym" papierem. Jedyna zmiana to taka że po przeczytaniu już nie gromadzę a jedynie przekazuję córce aby oddała na makulaturę (przynajmniej dziecko dobije punktów do oceny z zachowania)

[Tomson]

Tak jak Mrycu piszesz, większość artykułów to przedruki z zagranicznej prasy - to po pierwsze.
Po drugie - artykuły są teraz sponsorowane i dziennikarz napisze to co chce sponsor czy reklamodawca.
To nie te czasy, kiedy dziennikarz pisał prawdziwe odczucia z jazdy. W tej chwili taki artykuł byłby za drogi, a konkurencja nie śpi ...

[Bitels]

no tak, rozumiem Maryjana, ale nie wiem czy polskie drogi są dobrym układem odniesienia dla np Ducati Peniale (jakkolwiek sie to pisze). Który jednak na odcinkach zamkniętych w Sardynii spisuje się na medal, bo... jest to po prostu zajebongo motór.

[Unfamiliar]

Idąc krok dalej za rozważaniami Mariusza i Tomsona pytam: dla komu dedykowany jest kolorowy magazyn motocyklowy? Czy dla 2763 zawodowych motocyklistów ścigających się w Europie, dla grona 1299 posiadaczy Ducati Peniale (jakkolwiek się to pisze) czy może dla kilku milionów właścicieli/użytkowników motocykli na co dzień i od święta?
Jeśli więc miałbym być szczery, to wolę testy motocykli na drogach polskich, które aż tak bardzo znowu nie odbiegają od ścieżek na Bałkanach, we Włoszech czy półwyspie Iberyjskim. A to już z pół Europy będzie.
Niechże ów dziennikażyna jeden z drugim pośmigają po zamkniętych pętlach nietkniętych chamstwem dróg alpejskich. Zgoda. W kolejnym artykule zaś może mogłoby się ukazać kilka opisów sprawdzianów motocykli w bardziej przyziemnych warunkach.

[balth]

[..]
Po drugie - artykuły są teraz sponsorowane i dziennikarz napisze to co chce sponsor czy reklamodawca.
To nie te czasy, kiedy dziennikarz pisał prawdziwe odczucia z jazdy. W tej chwili taki artykuł byłby za drogi, a konkurencja nie śpi ...

...masz jakieś doświadczenie w tym temacie? tak z ciekawości pytam.

[Tomson]

Tak małe co nieco. Żona pracuje w pewnej firmie wydawniczej i brak jeszcze w innej. Czasami rozmawiamy o pewnych artykułach i książkach, kiedyś nawet żonie pomagałem w artykułach związanych z motoryzacją, ale bardzo sporadycznie, gdyż moja wiedza jest znikoma.

[mariuszdg]

Jest jeszcze jeden aspekt, po prostu nie lubię jak się mnie w ch@#a robi. Kupując gazetę motocyklową oczekuję rzetelności na pierwszym miejscu, na drugim szczerości. Taki tester dostaje ode mnie mini kredyt zaufania w postaci około 10zł (cena gazetki) by w moim imieniu pojeździć na motongu i go opisać. Gdybym miał czas i możliwości oblatać każdego sprzęta na rynku, to bym miał to w odbytnicy co oni tam piszą. A tak sugeruję się opinią w prasie, siadam na moto, i co. I dupa! Nic się nie zgadza, albo prawie nic.

Zgadzam się z Leszkiem. Niech testują w PL.

Sporty do wyścigów to inna para kaloszy, one powinny być sprawdzane na torach i powinni podawać czasy okrążeń z konkretnymi ustawieniami. A nie tak jak teraz, parę szpanerskich fot i reszta neewsy z katalogów.

Wydaje mnie się czasami, że sam bym to lepiej zrobił (mini skromność na koniec)

[Holender]

Jeśli lepiej znaczy rzetelniej, to zgadzam się w stu procentach. Pytanie jednak, czy artykuł przez Ciebie popełniony zaspokoiłby oczekiwania redakcji i sponsorów?

[balth]

...tudzież stu tysięcy innych odbiorców widzący sprawę zgoła odmiennie od ciebie?

[Holender]

Dla jednych prowadzenie będzie wzorowe, dla innych wystarczająco dobre, to samo tyczy się wszystkich innych cech motocykla. Kiedyś odbyłem jazdę testową na HD XR1200. W opisie motocykla hamulce były "wystarczające", skutkiem czego, przyzwyczajony do XJR-y, prawie wyleciałem z drogi przy pierwszym hamowaniu. Jak się okazuje "wystarczające" to pojęcie rozciągliwe jak guma od majtek, zawsze można przecież napisać że jadąc 50/h i widząc że 100m dalej zapala się czerwone, zawsze zdążymy wyhamować więc heble są wystarczająco dobre."Poziom wibracji jest niski" Znaczy że nie po 10 a po 20 minutach jazdy, ręce zaczynają drętwieć i polmby w zębach się poluzowują? Moim zdaniem rzetelnie można by opisać motocykl, tylko stosując punkt odniesienia w postaci innego motocykla, najlepiej znanego czytelnikowi, co jet prawie niemożliwe. Jednak gdy Mariusz pisze o jakimś sprzęcie na naszym forumie, możemy przyjąć że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, nasze odczucia były by takie same, gdyż mamy takie same punkty odniesienia.

[umberto]

Jest jeszcze jeden aspekt, po prostu nie lubię jak się mnie w ch@#a robi. Kupując gazetę motocyklową oczekuję rzetelności na pierwszym miejscu, na drugim szczerości. Taki tester dostaje ode mnie mini kredyt zaufania w postaci około 10zł (cena gazetki) by w moim imieniu pojeździć na motongu i go opisać. Gdybym miał czas i możliwości oblatać każdego sprzęta na rynku, to bym miał to w odbytnicy co oni tam piszą. A tak sugeruję się opinią w prasie, siadam na moto, i co. I dupa! Nic się nie zgadza, albo prawie nic.

Zgadzam się z Leszkiem. Niech testują w PL.

Sporty do wyścigów to inna para kaloszy, one powinny być sprawdzane na torach i powinni podawać czasy okrążeń z konkretnymi ustawieniami. A nie tak jak teraz, parę szpanerskich fot i reszta neewsy z katalogów.

Wydaje mnie się czasami, że sam bym to lepiej zrobił (mini skromność na koniec)

Taki tester dostaje od producenta/importera wielokrotność ceny gazetki w konkretnym celu.
A poza tym w ocenie motocykla nie ma opinii obiektywnej, tę każdy ma swoją jak dupę.

[rkluczyk]

Pytanie jednak, czy artykuł przez Ciebie popełniony zaspokoiłby oczekiwania redakcji i sponsorów?

Znajomy uświadomił mnie kiedyś, że dzisiaj praca nad każdym artykułem, programem, serialem, filmem zaczyna się od listy lokowanych tam produktów i policzeniu z tego wpływów. Z testami pewnie jest podobnie.

[Tomson]

Masz rację Rysiu.

[piontek]

Maryjan, co z Tobą?! Za mało jeżdżenia i za mało opijania? Czy może coś jeszcze?
Zlot niedaleko, to drugie jakoś bym Ci pomógł nadrobić...

[mariuszdg]

jeżdżę mało, fakt. Postaram się to w najbliższych 2 miechach nadrobić. Z chlaniem była lipa, ale ten tydzień jest ciut lepszy

temat nie jest aż tak głęboki.

Po prostu myślę powoli bardzo nad następnym motongiem (obiecałem sobie, że jak stuknie mojej 100000, to kupię następny). Mniej więcej wiem co bym chciał (znaczy rodzaj moto), ale konkretnie gdy już się przejadę okazuje się, że to co czytałem to o dupę rozbić.

BMW było lansowane na zajebisty naked, a ja pierwsze co bym z nim zrobił to obniżył kierownice i założył owiewki...

[Tomson]

... to jak Mario kupisz to wymienisz , będziesz miał co robić.

[mryc]

Maryjanie, więc tak już gdzieś tu pisałem, nażreć oczami, podjarać się obrazkami i udać się na jazdę testową. Ja do tej pory nigdy się nie kierowałem tzw przeznaczeniem motocykla. Podobało mi się wizualnie więc robiłem wszystko aby dosiąść i sprawdzić jak ja się czuję na takowym moto. Dzięki takim zabiegom moja persona jest jest znana w większości salonów, o to ten co przyszedł sobie pojeździć. Kij im w oko, ja sprawdziłem, wyrobiłem sobie opinię, a reszta mnie człona interesuje. Dlatego jeżdżąc motocyklami z każdym rodzajem silnika, jaki jest dostępny, rożnych "przeznaczeń" (nie lubię tego określenia) wiem co sprawiało mi frajdę.
I tak co dawało mi frajdę i na co wydałbym kasę, nie koniecznie w kolejności:
1 - Honda F6B
2 - Ducati Multistrada 1200
3 - Yamaha Tracer - (nie MT-09) i to z wyłączoną kontrolą trakcji
4 - Yamaha MT-01
5 - BMW F800R
6 - KTM DUKE 390
7 - BMW R1200R - i to w tym malowaniu co mi fotki przesłałeś
8 - Honda GL1800
9 - Triumph Bonneville
Ktoś tu widzi podobieństwa tzw "przeznaczenia, charakteru moto - nie bo to były moje odczucia podczas jazdy.

[Holender]

Oooo Bonewilka chętnie postawiłbym w swoim garażu, ale tylko obok, nigdy zamiast

[umberto]

Dziś ze Staniem testowaliśmy nowe Ducati Multistradę 1200 oraz KTM Adventure 1190.
Zgodnie z Twoją sugestią, Maryjan, zaczęliśmy od utwardzenia zawieszenia i wyłączenia kontroli trakcji.
Wrażania z jazdy na zlocie przy

[Bitels]

Dziś ze Staniem testowaliśmy nowe Ducati Multistradę 1200 oraz KTM Adventure 1190.
...
Wrażania z jazdy na zlocie przy

Kurczę, aleś się Pan wysilił... a jak kogoś nie będzie na zlocie?

[umberto]

Bitels, ale przecież Ty będziesz, c'nie?

No ale sam chciałeś:
"Miałem nieodparte wrażenie, że 150KM/160KM to troszkę mało i przy wyjściach z zakrętów troszkę brakowało. Oczywiście wyłączyłem kontrolę trakcji bo jestem zajebistym cioraczem, a przednie zawieszenie musiałem od razu utwardzić, bo w pełnym złożeniu feedback nie jest na odpowiednim poziomie..."

Mówiąc trochę bardziej serio.
Zacząłem od Dukata. Pierwsze co mnie zaskoczyło to poręczność i łatwość brania zakrętów. Wygląda jak turystyk a skręca jak SBK. Wystarczy pomyśleć i jedziesz po łuku.
Wygodnie jak na kanapie, pozycja mocno odprężona. Łatwo było mi wyobrazić sobie długie trasy bez katuszy.
Bardzo fajna reakcja na gaz (ride by wire), taka gładka a jednocześnie błyskawiczna.
4 mapy zmieniające charakterystykę silnika, zawieszenia, ABS i kontrolę trakcji.
Świetne zawieszenie i heble.
Lubi obroty, na niskich szarpie. Dojazd na 2ce do ronda bez wciśniętego sprzęgła to koszmar.
Lusterka telepią się jak w HD.
Polubilibyśmy się. Na 100%
Potem zabrałem Staniowi KTMa.
Duży. Wygodny. Mocny. Elastyczny silnik.
Połykacz kilometrów.
Nie dał mi jednak tyle frajdy z jazdy co MTS1200.
Choć nie mogę powiedzieć, że nie ma uroku.
Aha i jeszcze jedno - jak motocykl w miarę wygląda to trzeba to spieprzyć wydechem. ADV1190 jest doskonałym przykładem.

Pół godziny na każdy motorek to trochę mało by się poznać bliżej.
Dwie rzeczy są pewne:
1. dwa świetne motocykle, duże, mocne i wygodne.
2. to motocykle z innej epoki niż nasze XJRki. Czuć to w każdym momencie, a przesiadka z powrotem na XJR to jak podróż w czasie. Do lat 80tych

PS. wrzuciłbym zdjęcia, ale jak pomyślę, że musiałbym je przedtem zmniejszyć do wielkości pudełka od zapałek to odechciewa mi się

[Bitels]

Umbi, akurat Tobie mówiłem już na jesiennym, że nie będę na wiosennym
Dzięki za podzielenie się wrażeniami. Czyli XJRa wypada trochę na oldtimera... i dobrze. Tamte, to jednak dużo droższe motocykle.

[umberto]

Akurat pamiętam
Co nie zmienia faktu, że plany są od tego by je zmieniać