Postautor: Holender » poniedziałek, 13 kwietnia 2020, 18:12
Myślę, że motocykle klasyczne jak ww. Triumph, też za jakiś czas przestaną się sprzedawać. A to z takiego powodu, że motocyklistów którzy żywią do nich sentyment pamiętając lata swojej młodości, będzie coraz mniej. Młodzi będą spragnieni nowoczesnych linii, miliona koni i stu systemów wspomagających każdy aspekt jazdy. Wygląd podyktuje moda a silniki spalinowe zostaną zastąpione elektrycznymi. Wpływ kierowcy na prowadzenie motocykla będzie coraz bardziej ograniczany, komputer skoryguje tor jazdy, przyhamuje, przyśpieszy, nie pozwoli na przekroczenie prędkości itd. Wszystko to oczywiście w trosce o nasze bezpieczeństwo. I tak za dwadzieścia lat, (a może mniej) ktoś kto kupi np. starą XJR-ę i wyjedzie w pierwszą trasę motocyklem zabytkowym, doświadczy czym jest czysta przyjemność płynąca z jazdy i panowania nad motocyklem. I miejmy nadzieję że wróci bezpiecznie do domu, bo XJR-a jest motocyklem który daje dużo, ale niczego za ciebie nie zrobi.
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.