Mycie myjką wysokociśnieniową - za i przeciw...

Opisy problemów z motocyklem i propozycje ich rozwiązania.
Awatar użytkownika
Holender
Posty: 1796
Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
Województwo: K-małopolskie
Lokalizacja: Olkusz

Postautor: Holender » poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 20:50

Jak tu Jarek wpadnie to zaraz te posty znikną :evil:
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.

Awatar użytkownika
Zdzislaw
Posty: 3514
Rejestracja: poniedziałek, 13 grudnia 2010, 14:39
Model i rocznik moto.: PzKpfw.Ausf.DT-75
Województwo: C-kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Janikowo
Kontaktowanie:

Postautor: Zdzislaw » poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 20:57

Kulturalnie jest jeszcze :-D .

Awatar użytkownika
hubertm
Posty: 3398
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2008, 17:33
Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP19
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: hubertm » poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 21:01

Zdzisław pisze:U mnie jak myję myjką to zaparuje głównie obrotomierz, a nie da się ukryć, że był klejony bo się urwał komuś tam ;-) . Ale nigdy nie zalałem ich żeby zwariowały. A cieknąć to mi ciekło niedawno tu i ówdzie jak przewiało :zly: .

Ty masz manuale, a Holender ma już trochę elektroniki
hubertm

Awatar użytkownika
artur
Posty: 4211
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2008, 14:16
Model i rocznik moto.: OXygen 49 ccm, XJR 07
Województwo: P-wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Postautor: artur » poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 21:02

Bardziej doswiadczony kumpel ( w podobnych sytuacjach) mawiał- zostaw to w cholerę na parę godzin albo wiele godzin to Ci wyschnie i nie dzwoń do mnie z takimi pierdołami. Do dzisiaj działa
P.S. wszystkie odpowiedzi są czysto teoretyczne podparte niewielką wiedzą własciciela w w/w temacie

Awatar użytkownika
hubertm
Posty: 3398
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2008, 17:33
Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP19
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: hubertm » poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 21:04

to słuszna koncepcja, jak widac się sprawdza
hubertm

Awatar użytkownika
Zdzislaw
Posty: 3514
Rejestracja: poniedziałek, 13 grudnia 2010, 14:39
Model i rocznik moto.: PzKpfw.Ausf.DT-75
Województwo: C-kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Janikowo
Kontaktowanie:

Postautor: Zdzislaw » poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 21:06

artur i to jest stara prawda w takich sytuacjach :-D .

hubertm wiem, ze mam manuale ale też jednak gdzieś czasami coś wleci.

Awatar użytkownika
hubertm
Posty: 3398
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2008, 17:33
Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP19
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: hubertm » poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 21:10

wleci, zaparuje i wyschnie, nim 2 piffka strzelisz ;-)
hubertm

Awatar użytkownika
JAREK
Administrator
Posty: 5577
Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2007, 13:47
Model i rocznik moto.: XJR1300-2004
Województwo: E-łódzkie
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontaktowanie:

Postautor: JAREK » poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 21:12

Wróciliście do tematu więc nie będę remontów robił, ale pilnować mi się proszę.

Awatar użytkownika
artur
Posty: 4211
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2008, 14:16
Model i rocznik moto.: OXygen 49 ccm, XJR 07
Województwo: P-wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań

Postautor: artur » poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 21:28

Sie wie kierowniku !
P.S. wszystkie odpowiedzi są czysto teoretyczne podparte niewielką wiedzą własciciela w w/w temacie

Awatar użytkownika
Holender
Posty: 1796
Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
Województwo: K-małopolskie
Lokalizacja: Olkusz

Postautor: Holender » wtorek, 30 kwietnia 2013, 20:09

No więc tak: Rozebrałem budziki dla świętego spokoju i nie znalazłem ani kropli wody,czy nawet śladów wilgoci. Kostki zapsikałem sprayem do złączy i przy okazji porządnie wyczyściłem szkła zegarów od wewnątrz. Po zdjęciu kubków stwierdziłem że na wewnętrznej obudowie obrotomierza jest dziurka i ubytek plastiku, spowodowany pewnie szlifem, który poprzedni właściciel zaliczył. Wymienił tylko kubki, reszta została oryginalna. Ubytek uzupełniłem klejem na bazie żywicy epoksydowej i poskładałem wszystko do kupy. Jak na razie wszystko O.K. Żadnych przekłamań nie ma i oby tak zostało. Z myjką jednak trzeba ostrożnie, to nie deszczyk który sobie łagodnie pada i spływa, tu woda jest podawana pod naprawdę dużym ciśnieniem i wciśnie się wszędzie, nawet do łożyska.
And any fool knows a dog needs a home,

A shelter from pigs on the wing.

Awatar użytkownika
Zdzislaw
Posty: 3514
Rejestracja: poniedziałek, 13 grudnia 2010, 14:39
Model i rocznik moto.: PzKpfw.Ausf.DT-75
Województwo: C-kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Janikowo
Kontaktowanie:

Postautor: Zdzislaw » wtorek, 30 kwietnia 2013, 20:24

Łożyska to inna bajka na myjce, trza omijać szerokim łukiem.

Ostatnio znajomego znajomy w Hdeku nowym musiał wymienić wszystkie łożyska w moto. Przebieg nakręcony z 10kkm jak pamiętam i wszystko do wymiany bo zardzewiało.
Wyszło namiętnie pucowanie go myjką. Ale bogatemu wolno :mrgreen: .

Awatar użytkownika
hubertm
Posty: 3398
Rejestracja: wtorek, 15 lipca 2008, 17:33
Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP19
Województwo: W-mazowieckie
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: hubertm » wtorek, 30 kwietnia 2013, 20:47

Holender71 pisze:Z myjką jednak trzeba ostrożnie, to nie deszczyk który sobie łagodnie pada i spływa, tu woda jest podawana pod naprawdę dużym ciśnieniem i wciśnie się wszędzie, nawet do łożyska.

Holender, jadąc 100/120 km/h deszcz też wchodzi wszędzie, a łozyska i tak co jakiś czas trzeba wymienić - jak w samochodzie. U Ciebie wyszła ewidentnie usterka obudowy zegara.
hubertm


Wróć do „Z kluczem w ręku.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości