Wężykowanie
Wężykowanie
Witajcie Koledzy!
Być może temat już taki był - wtedy wybaczcie - dajcie tylko link!
Otóż od pewnego czasu po przekroczeniu określonej prędkości (ca 150) zacząłem odczuwać wyraźne objawy niestabilnej jazdy od tyłu motocykla. t.j. jakby węźykowanie, "kiwanie" itp. Róźni znajcy twierdzą różne rzeczy, ale na razie nie chcę o tym pisać, aby nie zasugerować. Może ktoś z Was miał tkie objawy? Do 140 - to nawet się nie czuje, że moto juz wskoczyło. Jednak dalej - "nerwowość" o której pisałem dale się wyczuć, co powoduje jeszcze większą nerwowość właściciela na zakretach. I kółko się zamyka?
Może macie jakieś porady - co sprawdzać i gdzie szukać
Pozdrawiam
Maryanek
Być może temat już taki był - wtedy wybaczcie - dajcie tylko link!
Otóż od pewnego czasu po przekroczeniu określonej prędkości (ca 150) zacząłem odczuwać wyraźne objawy niestabilnej jazdy od tyłu motocykla. t.j. jakby węźykowanie, "kiwanie" itp. Róźni znajcy twierdzą różne rzeczy, ale na razie nie chcę o tym pisać, aby nie zasugerować. Może ktoś z Was miał tkie objawy? Do 140 - to nawet się nie czuje, że moto juz wskoczyło. Jednak dalej - "nerwowość" o której pisałem dale się wyczuć, co powoduje jeszcze większą nerwowość właściciela na zakretach. I kółko się zamyka?
Może macie jakieś porady - co sprawdzać i gdzie szukać
Pozdrawiam
Maryanek
wierze ze cisnienie w oponach masz ok!ja bym sprawdzil czy wywazenia nie odpadly z tylnej felgi, moze amor(y) stracily swoje wlasciwosci-jakies wycieki czy cos? zle ustawione kolo no i lozyskowanie wachacza! opcji jest wiele i kazda trzeba sprawdzic!sprawdz tez wszystkie polaczenia-sruby ,nakretki itp. ja skupil bym sie na tym lozyskowaniu wachacza-lozyska ich zatarcie, luzy na mocowaniu lub tez z drugiej strony jest zbyt mocno skrecony i nie pracuje jak powinien.
duzy problem i ja tez z niecierpliwoscia czekam no opinie innych!
duzy problem i ja tez z niecierpliwoscia czekam no opinie innych!
Dzięli za rady.
Pewne rzeczy wykluczam: np. podczas zmiany łąńcucha i napędu ( ok. 3000 km trmu) było przeprowadzone smarowanie wahacza. Jednocześnie ciśnienie w oponach jest ok. Nie mam doświadczenia w ustawianiu amorków (ohlins) i tu mnie boli. Jednocześnie - czy może być przyczyną ewentualny luz główki ramy? (Jest ledwie wyczuwalny - jeżeli w ogóle jest) Pozostałe sprawdzę w sobotę
Pozdrawiam
Maryanek
Pewne rzeczy wykluczam: np. podczas zmiany łąńcucha i napędu ( ok. 3000 km trmu) było przeprowadzone smarowanie wahacza. Jednocześnie ciśnienie w oponach jest ok. Nie mam doświadczenia w ustawianiu amorków (ohlins) i tu mnie boli. Jednocześnie - czy może być przyczyną ewentualny luz główki ramy? (Jest ledwie wyczuwalny - jeżeli w ogóle jest) Pozostałe sprawdzę w sobotę
Pozdrawiam
Maryanek
Delikatne wężykowanie to pikuś...
Mi przy hamowaniu kierownica chciała się z uścisku wyrwać. Z 40 km/h jeszcze spoko, ale ze 100km/h już nie było wesoło... Myślałem, że się cały przód rozsypie. Spec nie potrafił określić co to jest, bo może być wszystko (tarcza, klocki, opona, felga...). Od wczoraj moto w warsztacie.
Mi przy hamowaniu kierownica chciała się z uścisku wyrwać. Z 40 km/h jeszcze spoko, ale ze 100km/h już nie było wesoło... Myślałem, że się cały przód rozsypie. Spec nie potrafił określić co to jest, bo może być wszystko (tarcza, klocki, opona, felga...). Od wczoraj moto w warsztacie.
Pojawiło się to dopiero w tym sezonie. Od 3 lat nie było grzebane przy motorze.
Dokładne objawy są taki:
1. przy prędkości ok 20 km/h i jeździe na wprost wyczuwalne było bardzo delikatne, rytmiczne i pionowe bicie na kierownicy. Im wyższa prędkość tym szybsze bicie aż do momentu mieszania się ze zwykłymi wibracjami jadącego motocykla (silnik, nawierzchnia itp) i nie wyczuwalne.
2. Szarpanie kierownicy występowało tylko przy hamowaniu. Im mocniej zaciskane były heble, tym mocniejsze drgania wzdłużne (nie na boki, ani bicie pionowe). Coś jakby hamowanie pulsacyjne tylko 1000 razy szybsze. Ponadto przy powolnej jeździe (a w zasadzie toczeniu się motocykla), jak zacisnąłem lekko hamulce (tylko tak, żeby klocki dotknęły tarcz), to słyszałem wyraźne i również rytmiczne popiskiwanie i jego amplituda również rosła wraz ze wzrostem prędkości. Tak jakby tarcza była w jednym punkcie wypukła...
Dokładne objawy są taki:
1. przy prędkości ok 20 km/h i jeździe na wprost wyczuwalne było bardzo delikatne, rytmiczne i pionowe bicie na kierownicy. Im wyższa prędkość tym szybsze bicie aż do momentu mieszania się ze zwykłymi wibracjami jadącego motocykla (silnik, nawierzchnia itp) i nie wyczuwalne.
2. Szarpanie kierownicy występowało tylko przy hamowaniu. Im mocniej zaciskane były heble, tym mocniejsze drgania wzdłużne (nie na boki, ani bicie pionowe). Coś jakby hamowanie pulsacyjne tylko 1000 razy szybsze. Ponadto przy powolnej jeździe (a w zasadzie toczeniu się motocykla), jak zacisnąłem lekko hamulce (tylko tak, żeby klocki dotknęły tarcz), to słyszałem wyraźne i również rytmiczne popiskiwanie i jego amplituda również rosła wraz ze wzrostem prędkości. Tak jakby tarcza była w jednym punkcie wypukła...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości