
Wczoraj udało mi się poprzepychać w korkach trochę w upale, jakieś 25-27 stopni chyba było i sprawdza się dobrze pod warunkiem, że nie ma się na sobie plecaka. Bez plecaka było bardzo przyjemnie. Z przodu i na rękach uczucie jakby się jechało w t-shircie, a nawet lepiej, bo dopasowana/sztywniejsza kurtka jest, więc nie łopocze. Z tyłu duży protektor jednak da się wyczuć i przypomina, że to nie koszulka.
Nie wzbudza zaufania podpinka, zbudowana z podszewki sklejonej z "membraną" która przypomina grubością folię z torebek na kanapki. Wpiąłem ją dzisiaj w niewielki deszcz, dojechałem do pracy z koszulą suchą, zadanie spełniła ale sama membrana sprawia wrażenie jakby miała się rozerwać gdy przypadkiem zahaczę paznokciem.
Cza traktować jako dodatek.
Dodatkowo nabrałem wrażenia opływowości, albo po prostu moja stara ramona jest za duża, bo w porównaniu do tej kurtki ramoneska to żagiel.
Generalnie jak na 330 zł jestem całkiem zadowolony.
...i wspieram polską firmę! ;P
W przyszłym miesiącu borę dżiny z tejże firmy.
cleaner pisze:Ja jeżdże w takiej od zeszłego roku i sobie bardzo chwalę. Podpinka faktycznie słaba i jeszcze wkurza mnie jej przypinanie jednym guzikiem w rękawie. Jeżdżę jednak w niej tylko jak jest w okolicach 20-25 stopni - powyżej zdejmuję. Jest przyjemnie chłodno w ręce i klatkę. Da się w 30 stopni dojechać do pracy w koszuli pod spodem i człowiek nie siedzi później jakiś spocony w robocie.
Ogólnie zgadzam się z opinią sdobrzan-a.
Mnie wydaje się, że uwiera mnie protektor pomiędzy łopatkami, ale na szczęście nie jest to jakoś mocno odczuwalne i po ruszeniu jakoś przestaję to odczuwać.
Po roku nic się nie pruje, nic nie odpadło nic nei wyblakło. Myślę, że za tę cenę to dość dobry wydatek. Początkowo chciałem kupic zwykły buzer ale zdecydowałem się na tę kurtkę i to był dobry pomysł.
Ponieważ moja wiosenno-jesienna kurtka z nieiwadomych przyczyn się skurczyła![]()
jeździłem w niej i w chłodniejsze dni z membraną i polarkiwm pod spodem. Może na długie trasy się nie nadaje ale w 10-15 stopni można śmiało pomykać po mieście.
U mnie w każdym rękawie są po dwa guziki, ale wpinanie ich rzecz jasna nie należy do najwygodniejszych czynności ;P