Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
- Holender
- Posty: 1796
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
- Województwo: K-małopolskie
- Lokalizacja: Olkusz
Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Mały ilustrowany manual n prośbę Multana
Luzujemy śruby mocujące przewody hamulcowe do zacisków po czym delikatnie je dokręcamy. Odkręcamy uchwyty przewodów hamulcowych od goleni amortyzatora. Odkręcamy śruby mocujące zaciski hamulcowe i wysuwamy zaciski z tarcz. Pompujemy dźwignią hamulca aby klocki wyszły na tyle by zapewnić nam dobry chwyt. Pod zacisk podstawiamy kuwetę i odkręcamy całkowicie przewód hamulcowy od zacisku, to samo robimy z drugim zaciskiem. Trzymając końcówki przewodów nad kuwetą, pompujemy klamką hamulca aż cały płyn wycieknie. Zaciski myjemy ( ja do tego celu użyłem preparatu do mycia tarcz hamulcowych i szczoteczki do czyszczenia butów. Umyte zaciski bierzemy na warsztat i wstawiamy do kuwety. Wysuwamy zawleczki sworznia i wyciągamy sworzeń:
Wyciągamy blaszkę i wysuwamy stare klocki.
Wyciągamy tłoczki hamulcowe. W moim przypadku można było je było wyciągnąć palcami. W przestrzenie między tłoczkiem a obudową zacisku można psiknąć olejem silikonowym i spróbować poruszać tłoczkiem stosując nacisk góra dół, lewo prawo. Jeśli konieczne będzie użycie narzędzi to polecam małe kombinerki pod które podkładamy folię miedzianą aby nie uszkodzić powierzchni tłoka. Po wyciągnięciu tłoczków usuwamy resztę płynu hamulcowego i wyciągamy uszczelniacze tłoczków:
Do tego celu użyłem listka szczelinomierza, trzeba bardzo uważać aby nie uszkodzić uszczelniaczy i gniazd. Uszczelniacze dokładnie myjemy ( znów użyłem oleju silikonowego i szmatki) i sprawdzamy czy nie są popękane lub w inny sposób uszkodzone. Następnie dokładnie oczyszczamy gniazda tłoczków szczególną uwagę przykładając do rowków w których są osadzone uszczelniacze. Tłoczki myjemy (użyłem płynu do czyszczenia tarcz ) i usuwamy stwardniały osad (jeśli taki jest ). Gdy czyszczenie chemiczne nie skutkuje musimy usunąć osad mechanicznie. Osobiście jestem przeciwnikiem używania papieru ściernego ponieważ łatwo razem z osadem pozbyć się chromu z tłoczka. Należy pamiętać że nasze tłoczki są stalowe i pokryte miedzią niklem i chromem. Brak smarowania widać wyraźnie na poniższym zdjęciu, tłoczek zaczął się zacierać:
W skrajnym przypadku dochodzi do zdarcia powłok, chromowej i niklowej i pozostaje miedź która również bardzo szybko jest ścierana a goły metal atakuje korozja:
Pozbyłem się osadów stosując tarczę filcową osadzoną w wiertarce i zieloną pastę polerską.
Następnie oczyściłem blaszki, do stwardniałych osadów użyłem drewnianego skrobaka:
Po oczyszczeniu widać że z powłoki chromowej zostało się niewiele :
Cała żółtawa reszta blaszki to nikiel.
Ponieważ sworznie również były skorodowane (widoczna miedź i rdza), zdecydowałem się na dorobienie nowych ze stali nierdzewnej:
Gdy już wszystko mamy wyczyszczone osadzamy uszczelniacze w gniazdach i delikatnie smarujemy (użyłem smaru silikonowo- teflonowego Naskosil A). Należy zwrócić uwagę aby uszczelniacze były prosto i pewnie osadzone. Następnie nanosimy cieniutką warstwę smaru na tłoczki i osadzamy je w gniazdach. Wypolerowane tłoczki wchodzą bardzo lekko ale z wyraźnym oporem, większy opór może być spowodowany skrzywieniem się uszczelniacza w gnieździe. W takim przypadku lepiej tłoczek wyjąć i dokładnie sprawdzić położenie uszczelniaczy na całym obwodzie. Tłoczki cofamy aż zrównają się z płaszczyzną zacisku. Czyścimy i smarujemy smarem miedziowym gwinty śrub mocujących zaciski:
Przygotowujemy wszystko potrzebne do montażu zacisków, smarem miedziowym smarujemy czołowe powierzchnie tłoczków:
Następnie nanosimy cieniutką warstwę smaru na metalowe powierzchnie klocków, blaszek i sworzni :
Wkładamy nowe klocki do zacisku :
Zakładamy sworzeń i chwytamy jeden klocek:
Uwaga: blaszka musi być ustawiona strzałką w stronę odpowietrznika :
Następnie przykładamy blaszkę lekko dociskamy przetykamy przez drugi klocek i zacisk aby było widać otwory na zawleczki:
Zakładamy zawleczki i zaciski mamy gotowe :
Odkręcamy stare przewody hamulcowe i montujemy zaciski do goleni. Zakładamy nowe przewody:
Strzałkami oznaczono położenie podkładek.
Następnie zalewamy układ płynem hamulcowym, odpowietrzamy i możemy się udać na pierwszą jazdę. Pamiętamy aby przez pierwsze 200 km hamować w miarę delikatnie aby klocki dotarły się do tarcz.
Podsumowanie.
Wg. mnie jedynie całkowity demontaż tłoczków pozwala w pełni wyczyścić i przesmarować wszystkie elementy zacisku. Zaobserwowałem że największe zanieczyszczenia były w przestrzeni za tłoczkiem. Bez ich demontażu nie jest też możliwe nasmarowanie uszczelniaczy. Jeśli chodzi o montaż zacisku do goleni to niektórzy preferują na gwint śruby smar miedziowy (tak jest fabrycznie) a niektórzy szczeliwo anaerobowe w celu zabezpieczenia przed poluzowaniem w trakcie eksploatacji. Wybór należy do Was. Jeśli ktoś dostrzeże jakieś błędy w moim opisie to proszę o poprawę, wszystkie inne uwagi również mile widziane
Mama nadzieję że wielu z was skorzysta z opisu i doprowadzi swoje hamulce do stanu 100% skuteczności.
Luzujemy śruby mocujące przewody hamulcowe do zacisków po czym delikatnie je dokręcamy. Odkręcamy uchwyty przewodów hamulcowych od goleni amortyzatora. Odkręcamy śruby mocujące zaciski hamulcowe i wysuwamy zaciski z tarcz. Pompujemy dźwignią hamulca aby klocki wyszły na tyle by zapewnić nam dobry chwyt. Pod zacisk podstawiamy kuwetę i odkręcamy całkowicie przewód hamulcowy od zacisku, to samo robimy z drugim zaciskiem. Trzymając końcówki przewodów nad kuwetą, pompujemy klamką hamulca aż cały płyn wycieknie. Zaciski myjemy ( ja do tego celu użyłem preparatu do mycia tarcz hamulcowych i szczoteczki do czyszczenia butów. Umyte zaciski bierzemy na warsztat i wstawiamy do kuwety. Wysuwamy zawleczki sworznia i wyciągamy sworzeń:
Wyciągamy blaszkę i wysuwamy stare klocki.
Wyciągamy tłoczki hamulcowe. W moim przypadku można było je było wyciągnąć palcami. W przestrzenie między tłoczkiem a obudową zacisku można psiknąć olejem silikonowym i spróbować poruszać tłoczkiem stosując nacisk góra dół, lewo prawo. Jeśli konieczne będzie użycie narzędzi to polecam małe kombinerki pod które podkładamy folię miedzianą aby nie uszkodzić powierzchni tłoka. Po wyciągnięciu tłoczków usuwamy resztę płynu hamulcowego i wyciągamy uszczelniacze tłoczków:
Do tego celu użyłem listka szczelinomierza, trzeba bardzo uważać aby nie uszkodzić uszczelniaczy i gniazd. Uszczelniacze dokładnie myjemy ( znów użyłem oleju silikonowego i szmatki) i sprawdzamy czy nie są popękane lub w inny sposób uszkodzone. Następnie dokładnie oczyszczamy gniazda tłoczków szczególną uwagę przykładając do rowków w których są osadzone uszczelniacze. Tłoczki myjemy (użyłem płynu do czyszczenia tarcz ) i usuwamy stwardniały osad (jeśli taki jest ). Gdy czyszczenie chemiczne nie skutkuje musimy usunąć osad mechanicznie. Osobiście jestem przeciwnikiem używania papieru ściernego ponieważ łatwo razem z osadem pozbyć się chromu z tłoczka. Należy pamiętać że nasze tłoczki są stalowe i pokryte miedzią niklem i chromem. Brak smarowania widać wyraźnie na poniższym zdjęciu, tłoczek zaczął się zacierać:
W skrajnym przypadku dochodzi do zdarcia powłok, chromowej i niklowej i pozostaje miedź która również bardzo szybko jest ścierana a goły metal atakuje korozja:
Pozbyłem się osadów stosując tarczę filcową osadzoną w wiertarce i zieloną pastę polerską.
Następnie oczyściłem blaszki, do stwardniałych osadów użyłem drewnianego skrobaka:
Po oczyszczeniu widać że z powłoki chromowej zostało się niewiele :
Cała żółtawa reszta blaszki to nikiel.
Ponieważ sworznie również były skorodowane (widoczna miedź i rdza), zdecydowałem się na dorobienie nowych ze stali nierdzewnej:
Gdy już wszystko mamy wyczyszczone osadzamy uszczelniacze w gniazdach i delikatnie smarujemy (użyłem smaru silikonowo- teflonowego Naskosil A). Należy zwrócić uwagę aby uszczelniacze były prosto i pewnie osadzone. Następnie nanosimy cieniutką warstwę smaru na tłoczki i osadzamy je w gniazdach. Wypolerowane tłoczki wchodzą bardzo lekko ale z wyraźnym oporem, większy opór może być spowodowany skrzywieniem się uszczelniacza w gnieździe. W takim przypadku lepiej tłoczek wyjąć i dokładnie sprawdzić położenie uszczelniaczy na całym obwodzie. Tłoczki cofamy aż zrównają się z płaszczyzną zacisku. Czyścimy i smarujemy smarem miedziowym gwinty śrub mocujących zaciski:
Przygotowujemy wszystko potrzebne do montażu zacisków, smarem miedziowym smarujemy czołowe powierzchnie tłoczków:
Następnie nanosimy cieniutką warstwę smaru na metalowe powierzchnie klocków, blaszek i sworzni :
Wkładamy nowe klocki do zacisku :
Zakładamy sworzeń i chwytamy jeden klocek:
Uwaga: blaszka musi być ustawiona strzałką w stronę odpowietrznika :
Następnie przykładamy blaszkę lekko dociskamy przetykamy przez drugi klocek i zacisk aby było widać otwory na zawleczki:
Zakładamy zawleczki i zaciski mamy gotowe :
Odkręcamy stare przewody hamulcowe i montujemy zaciski do goleni. Zakładamy nowe przewody:
Strzałkami oznaczono położenie podkładek.
Następnie zalewamy układ płynem hamulcowym, odpowietrzamy i możemy się udać na pierwszą jazdę. Pamiętamy aby przez pierwsze 200 km hamować w miarę delikatnie aby klocki dotarły się do tarcz.
Podsumowanie.
Wg. mnie jedynie całkowity demontaż tłoczków pozwala w pełni wyczyścić i przesmarować wszystkie elementy zacisku. Zaobserwowałem że największe zanieczyszczenia były w przestrzeni za tłoczkiem. Bez ich demontażu nie jest też możliwe nasmarowanie uszczelniaczy. Jeśli chodzi o montaż zacisku do goleni to niektórzy preferują na gwint śruby smar miedziowy (tak jest fabrycznie) a niektórzy szczeliwo anaerobowe w celu zabezpieczenia przed poluzowaniem w trakcie eksploatacji. Wybór należy do Was. Jeśli ktoś dostrzeże jakieś błędy w moim opisie to proszę o poprawę, wszystkie inne uwagi również mile widziane
Mama nadzieję że wielu z was skorzysta z opisu i doprowadzi swoje hamulce do stanu 100% skuteczności.
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 października 2011, 07:30 przez Holender, łącznie zmieniany 1 raz.
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.
A shelter from pigs on the wing.
- Holender
- Posty: 1796
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
- Województwo: K-małopolskie
- Lokalizacja: Olkusz
maras954 pisze:pieknie, wielki dzieki! czyszczenie tloczkow powinno nastapic po jakim konkretnym przebiegu lub czasie???
Zdjęcia były robione po przebiegu 31 tyś. i widać że dostało się trochę tłoczkom i całej reszcie. Założę się że nikt wcześniej nie konserwował zacisków . Myślę że nie zaszkodziło by rozebrać je, wyczyścić i przesmarować przy każdej wymianie płynu hamulcowego (czyli wg. producenta co dwa lata). Możemy wtedy zaciski zdemontować i mieć wygodną pracę na warsztacie.
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.
A shelter from pigs on the wing.
- Robert Urbaniak
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 7 kwietnia 2011, 06:35
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 2007
- Województwo: E-łódzkie
- Lokalizacja: Łódź
Może takie małe sprostowanie .
Przed myciem zacisków należy usunąć klocki hamulcowe (szkoda paplać ich w brudnym płynie).
Uszczelniacze tłoczków myjemy płynem hamulcowym, lub specjalnymi specyfikami do tego przeznaczonymi. Na pewno nie polecam oleju silikonowego. Po prostu olej ten nie ma właściwości myjących (ale stosuje się go przy wkładaniu tłoczków w gniazda).
Jak tłoczki pomimo naszych usilnych prób nie będą chciały wyjść, absolutnie nie wolno ich wyciągać na siłę (nawet przez miedź .
Po ściągnięciu z tarcz i demontażu klocków należy pompować klamką i pomału wysuwać tłoczki. Mają wychodzić równo. Jak tak nie jest, to podkładać odpowiedniej grubości podkładki pod te, które wychodzą luźno i pompować aż wyjdą te zapieczone. Po wyjściu tych zapieczonych z tymi luźnymi nie powinno być kłopotów. Gdyby nie ma płynu w układzie, można użyć kompresora (z daleka z paluchami, bo wypchnięty tłoczek potrafi nieźle wystrzelić).
Podkładki miedziane powinny być nowe (kosztują parę groszy), a do tego najlepiej jest je podgrzać do czerwoności i szybko ochłodzić w wodzie. Miedź jest wtedy miękka i łatwo dostosowuje do nierówności.
Strzałka na blaszce pokazuje kierunek obrotu koła, a nie umiejscowienie odpowietrznika w zacisku
Należy dokładnie wyczyścić rowek, w którym osadzony jest uszczelniacz. Zabrudzenie może skutkować brakiem cofania się klocków po puszczeniu hamulca, a co za tym idzie przedwczesnym zużyciem tarcz i klocków hamulcowych.
Takie moje trzy grosze
Przed myciem zacisków należy usunąć klocki hamulcowe (szkoda paplać ich w brudnym płynie).
Uszczelniacze tłoczków myjemy płynem hamulcowym, lub specjalnymi specyfikami do tego przeznaczonymi. Na pewno nie polecam oleju silikonowego. Po prostu olej ten nie ma właściwości myjących (ale stosuje się go przy wkładaniu tłoczków w gniazda).
Jak tłoczki pomimo naszych usilnych prób nie będą chciały wyjść, absolutnie nie wolno ich wyciągać na siłę (nawet przez miedź .
Po ściągnięciu z tarcz i demontażu klocków należy pompować klamką i pomału wysuwać tłoczki. Mają wychodzić równo. Jak tak nie jest, to podkładać odpowiedniej grubości podkładki pod te, które wychodzą luźno i pompować aż wyjdą te zapieczone. Po wyjściu tych zapieczonych z tymi luźnymi nie powinno być kłopotów. Gdyby nie ma płynu w układzie, można użyć kompresora (z daleka z paluchami, bo wypchnięty tłoczek potrafi nieźle wystrzelić).
Podkładki miedziane powinny być nowe (kosztują parę groszy), a do tego najlepiej jest je podgrzać do czerwoności i szybko ochłodzić w wodzie. Miedź jest wtedy miękka i łatwo dostosowuje do nierówności.
Strzałka na blaszce pokazuje kierunek obrotu koła, a nie umiejscowienie odpowietrznika w zacisku
Należy dokładnie wyczyścić rowek, w którym osadzony jest uszczelniacz. Zabrudzenie może skutkować brakiem cofania się klocków po puszczeniu hamulca, a co za tym idzie przedwczesnym zużyciem tarcz i klocków hamulcowych.
Takie moje trzy grosze
- Holender
- Posty: 1796
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
- Województwo: K-małopolskie
- Lokalizacja: Olkusz
Podkładki miedziane dostajemy w komplecie z przewodami hamulcowymi więc są nowe.
Gdy składamy zacisk, nie mamy przed sobą koła więc łatwiej za punkt odniesienia wziąć np. dobrze widoczny odpowietrznik, stąd strzałki.
"Następnie dokładnie oczyszczamy gniazda tłoczków szczególną uwagę przykładając do rowków w których są osadzone uszczelniacze" To już jest w opisie.
Oczywiście lepiej usunąć stare klocki przed myciem zacisku, przecież i tak idą do kosza Moje niedopatrzenie
Gdy składamy zacisk, nie mamy przed sobą koła więc łatwiej za punkt odniesienia wziąć np. dobrze widoczny odpowietrznik, stąd strzałki.
"Następnie dokładnie oczyszczamy gniazda tłoczków szczególną uwagę przykładając do rowków w których są osadzone uszczelniacze" To już jest w opisie.
Oczywiście lepiej usunąć stare klocki przed myciem zacisku, przecież i tak idą do kosza Moje niedopatrzenie
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.
A shelter from pigs on the wing.
- mryc
- Posty: 876
- Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 23:49
- Model i rocznik moto.: XJR1300 '03 RP06 Extreme Yello
- Województwo: E-łódzkie
- Lokalizacja: Łódź
Tak czy siak zajefajny kawałek poradnika wyszedł, teraz pora na zacisk tylny.
Na zimowe wieczory następny temat wymiana sprężyn, uszczelniaczy w lagach !!!
Na zimowe wieczory następny temat wymiana sprężyn, uszczelniaczy w lagach !!!
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 października 2011, 07:27 przez mryc, łącznie zmieniany 1 raz.
Yello "Fly" Submarine
665664515
665664515
- ziulek
- Posty: 235
- Rejestracja: środa, 30 listopada 2011, 20:06
- Model i rocznik moto.: FJR RP13
- Województwo: W-mazowieckie
- Lokalizacja: warszawa
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Holender kawał dobrej roboty
- Holender
- Posty: 1796
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
- Województwo: K-małopolskie
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Mam nadzieję że się komuś przyda(ło?), Ziulek,
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.
A shelter from pigs on the wing.
- Lenku
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2014, 13:48
- Model i rocznik moto.: XJR 1200 - 1994r
- Województwo: G-pomorskie
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
choćby mi tydzień temu ;p
- jacekxjr78
- Posty: 598
- Rejestracja: wtorek, 2 czerwca 2009, 07:31
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 2005
- Województwo: K-małopolskie
- Lokalizacja: Paryz / krakow
Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
wlasnie wydarlem swoje zaciski i pomalu biore sie za przeglad hmm zobaczymy co w trawie piszczy
- Wadi
- Posty: 364
- Rejestracja: środa, 13 sierpnia 2008, 12:57
- Lokalizacja: Pakosc,Aleks.Kuj
- Kontaktowanie:
Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Cały Holender-precyzja i nierdzewka wszedzie jestem Twoim fanem
- Holender
- Posty: 1796
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
- Województwo: K-małopolskie
- Lokalizacja: Olkusz
Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.
A shelter from pigs on the wing.
Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Cześć
To Ja bym jescze poprosił o kilka dokładniejszych wskazówek odnośnie odpowietrzenia układu po zamontowaniu nowych przewodów
A jeżeli nie chcę zmieniać przewodów tylko wyczyścić tłoczki to czy również wylewamy cały płyn z układu?
Pozdro
Adaś
To Ja bym jescze poprosił o kilka dokładniejszych wskazówek odnośnie odpowietrzenia układu po zamontowaniu nowych przewodów
A jeżeli nie chcę zmieniać przewodów tylko wyczyścić tłoczki to czy również wylewamy cały płyn z układu?
Pozdro
Adaś
- artur
- Posty: 4219
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2008, 14:16
- Model i rocznik moto.: OXygen 49 ccm, XJR 07
- Województwo: P-wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Sam Ci wyleci, bo jak inaczej chciałbyś to zrobić?
P.S. wszystkie odpowiedzi są czysto teoretyczne podparte niewielką wiedzą własciciela w w/w temacie
- Maciejka
- Posty: 548
- Rejestracja: sobota, 17 maja 2014, 12:35
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 2005
- Województwo: P-wielkopolskie
- Lokalizacja: Września
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Jeżeli tłoczki nie są zaśniedziałe i nie wymagają polerki to wyjmij klocki, podpompuj klamką tak żeby tłoczki wyszły PRAWIE do końca (polecam wsadzić płaski klucz pomiędzy, żeby nie wyskoczyły razem z płynem), przesmaruj, wciśnij tłoczki na miejsce, montuj klocki, blaszkę, sworzeń i jego zabezpieczenia. Jeżeli nie wymieniasz przewodów i płynu nie musisz odpowietrzać
Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
OK tak zrobię;-)
Posmarować silikonowo- teflonowego Naskosil A ?
Adaś
Posmarować silikonowo- teflonowego Naskosil A ?
Adaś
- Zdzislaw
- Posty: 3559
- Rejestracja: poniedziałek, 13 grudnia 2010, 14:39
- Model i rocznik moto.: PzKpfw.Ausf.DT-75
- Województwo: C-kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Janikowo
- Kontaktowanie:
Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Przesmaruj płynem hamulcowym ew smarem do tłoczków. Więcej im do szczęścia niepotrzebne. Smar teflonowy na tłoczkach..... nie wróży nic dobrego.
Ale Ja się nie znam, więc... .
Ale Ja się nie znam, więc... .
-
- Posty: 2878
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2010, 09:34
- Model i rocznik moto.: RP02
- Województwo: C-kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Mordor i okolice
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
hamulec (sprzęgło również) posiadają automatyczne odpowietrzniki, polega to na tym, że przy otwartym zbiorniczku napierdalasz klamką i się odpowietrza samo, pod koniec napierdalania(odpowietrzania) należy uważać aby płyn hamulcowy nie siknął nagle strumieniem np. w oko lub na zbiornik
- JAREK
- Administrator
- Posty: 5613
- Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2007, 13:47
- Model i rocznik moto.: XJR1300-2004
- Województwo: E-łódzkie
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontaktowanie:
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Prosze nie uzywac wulgaryzmow.
-
- Posty: 2878
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2010, 09:34
- Model i rocznik moto.: RP02
- Województwo: C-kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Mordor i okolice
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Hamulec (jak również i sprzęgło)tenże posiada niezmiernie przydatną funkcję - a mianowicie automatyczne odpowietrzenie. Używanie tejże nie jest bardzo skomplikowane, polega mianowicie na rytmicznym wciskaniu dźwigni (wyciska się automatycznie w odwrotnym kierunku), uwagę zwrócić należy aby pokrywy zbiorniczka płynu (albo sprzęgła) były otwarte oraz pozbawione na czas tego procesu gumowych uszczelek.
W ten sposób układ zostanie odpowietrzony bez potrzeby ingerencji w odpowietrzniki umiejscowione przy zaciskach hamulcowych.
Końcowy aspekt tej operacji polega na tym aby uważać na tryskający płyn hamulcowy bowiem po odpowietrzeniu tworzy się dość silny strumień, który porazić może oko tudzież uszkodzić lakier na zbiorniku paliwa lub błotniku przednim.
poprawiłem ale nie uważam wcale żeby było lepiej lub czytelniej
W ten sposób układ zostanie odpowietrzony bez potrzeby ingerencji w odpowietrzniki umiejscowione przy zaciskach hamulcowych.
Końcowy aspekt tej operacji polega na tym aby uważać na tryskający płyn hamulcowy bowiem po odpowietrzeniu tworzy się dość silny strumień, który porazić może oko tudzież uszkodzić lakier na zbiorniku paliwa lub błotniku przednim.
poprawiłem ale nie uważam wcale żeby było lepiej lub czytelniej
- artur
- Posty: 4219
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2008, 14:16
- Model i rocznik moto.: OXygen 49 ccm, XJR 07
- Województwo: P-wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Zdejmij pokrywie zbiorniczka.
Na odpowietrzniki załóż rurkę z napełnioną strzykawką (ja mam taką 50 ml)
Odkręć odpowietrznik i powoli wciskaj płyn do momentu jak się pokaże w zbiorniku.
Tak samo w 2 zacisku.
Układ jest napełniony i odpowietrzony.
Żeby się przekonać odpowietrz tradycyjnie.
Na odpowietrzniki załóż rurkę z napełnioną strzykawką (ja mam taką 50 ml)
Odkręć odpowietrznik i powoli wciskaj płyn do momentu jak się pokaże w zbiorniku.
Tak samo w 2 zacisku.
Układ jest napełniony i odpowietrzony.
Żeby się przekonać odpowietrz tradycyjnie.
P.S. wszystkie odpowiedzi są czysto teoretyczne podparte niewielką wiedzą własciciela w w/w temacie
- JAREK
- Administrator
- Posty: 5613
- Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2007, 13:47
- Model i rocznik moto.: XJR1300-2004
- Województwo: E-łódzkie
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontaktowanie:
Re: Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Niemniej czyta sie przyjemniej.
- Holender
- Posty: 1796
- Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 19:18
- Model i rocznik moto.: XJR 1300 RP10 2005
- Województwo: K-małopolskie
- Lokalizacja: Olkusz
Wymiana klocków oraz przewodów hamulcowych
Artur, fajny patent! Następnym razem spróbuję na swojej krówce
And any fool knows a dog needs a home,
A shelter from pigs on the wing.
A shelter from pigs on the wing.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości