
Opiszę o co chodzi: Motor chodzi na wolnych nierówno, tak jakby palił nie na wszystkie gary, dźwięk jak przy braku paliwa podczas przechodzenia z ON na RES. Pierwsze co zrobiłem na szybko nie mogąc wtoczyć się jedynką na podjazd bo krowa gasła mi przy puszczaniu sprzęgła i typowym gazie, więc dałem więcej w piec udało się wjechałem. Zacząłem regulować wolne, bo nie było tam typowych 1,1 ba! na rozgrzanym zazwyczaj mam 1,3 ujrzałem 0,9, wiec kręcę słuchając jak silnik wydaje dziwne dźwięki, jak gdyby chodził na oparach, albo o 3 garach. W końcu wkręciłem wolne i silnik zaczął chodzić normalnie ale na obrotach 1,45.. a nie o to raczej chodziło

Nie mam pojęcia co się mogło podziać. Z uwagi, że było już późno zostawiłem tak chorą krówkę na noc. I z racji pracy musi poczekać na interwencje, a może sama wyzdrowieje.
Świece ? Gaźniki ?