Terry Pratchett

[Unfamiliar]

Cykl dłuuuugi, powieści bardzo luźno powiązane, w zasadzie każda żyje własnym wątkiem.
Nie mniej polecam zacząć od części pierwszej - Kolor Magii (właśnie leci ekranizacja na Filmboxie).

Lektura nadzwyczaj łatwa, inteligentna, okraszona niesłychanie oryginalnym poczuciem humoru. Błyskotliwa a niejednoznaczna treść. Nawiązuje do mnóstwa epokowych dzieł, opisuje rzeczywistość naszą a na wyimaginowanym świecie. Bezsensownym. Śmiesznym. I w jakiś sposób logicznym.

R E W E L A C J A.

[Jacek]

potwierdzam .Ja już przeczytałem około 40 i chcę jeszcze

[Bitels]

hehe tego się właśnie spodziewałem
Oczywiście nie jestem w stanie przebrnąć przez nawet jedną z tych książek, a podchodziłem do kilku. Tak jak kocham wszelkie odmiany SF, tak to jest dla mnie kupa grafomańskich bzdetów chorego psychicznie milośnika orangutanów
Napisz jakiej książki nie dales rady zmóc, na pewno mi się spodoba
(tu emotki zapewniające o żartobliwym, nie mającym na celu urazic nikogo, zawierającym wyłącznie subiektywne opinie charakterze posta)

[Unfamiliar]

Nie zmogłem tylko jednej. "Ulissesa" Jamesa Joysa.

[Bitels]

hms ulisses mc leana za to mozna przeżyć.

[Unfamiliar]

A to dla dzieci? Czytałem w pedałówce...

[Holender]

Nie zmogłem tylko jednej. "Ulissesa" Jamesa Joysa.

Mnie dał radę "Wstęp do psychoanalizy" ale miałem wtedy 17 lat

[mariuszdg]

Nie zmogłem tylko jednej. "Ulissesa" Jamesa Joysa.

ja też próbowałem w liceum i nie dało rady

[Bitels]

mnie wiele książek pokonało. Ostatnio Heideger: rozważa gdzie Kant popelnil bląd poprawiając rozważania nt metafizyki w oparciu o Arytostotelesa, który popelnił błąd, choć tak naprawdę go nie popełnił. Stweirdziłem że mam braki u podstaw

[artur]

Nie zmogłem tylko jednej. "Ulissesa" Jamesa Joysa.

Myslałem że coś ze mną nie tak bo podchodziłem z 3 razy i też nie dałem rady.

[mariuszdg]

jest kilka książek uważanych za arcydzieła, z którymi normalny człowiek nie ma szans. Ulisses jest na szczycie. Lalka jeszcze była dla mnie dobijająca...

[GhostDog]

...Nad Niemnem

[Unfamiliar]

O toto GhostDog, płakałem i czytałem. Ojciec mnie zmusił...

[mariuszdg]

też się zastanawiałem, kto pierwszy ją wzuci?
ale to jest ciekawe, że dupeczką podobno się podoba...

[balth]

przestałem czytać pratchetta. zmęczył mnie. mam ileś-tam jego książek i po prostu enough.

tym niemniej tekst o inteligencji średnio rozgarniętego kamienia przydrożnego zapewnił mu jedną z czołowych lokat na moim lokalnym panteonie

[Unfamiliar]

Bo to jest, balth, jak z cukierkami. Jak na raz wpierniczysz 6 kilo to zemdli...

[balth]

prattchet nie był wydany "na raz". ja go czytałem w latach dziewięćdziesiątych.

[Unfamiliar]

W latach dziewięćdziesiątych było raptem wydanych 8 pierwszych powieści, więc się nie zaczytałeś na śmierć...

[balth]

so? 8 to mało? enough jak napisałem.....

[balth]

nie bardzo rozumiem sens twojej wypowiedzi.
imho 8 tomów jednego cyklu to aż nadto żeby się nim znudzić.
tak dokładnie rzecz ujmując to <2000 przełożonych części było 9.
ja przeczytałem tak ze 12.
co dokładnie nic nie zmienia.

[Unfamiliar]

No może i nic. A dla mnie 8 (niech Ci będzie że 9) powieści w 10 lat to nie nazbyt nachalna ilość. Miało Ci się prawo znudzić. Ale nie poprzez "zaczytanie", ino że Ci nie pasi i tyle.

[szwagier]

dla mnie najbardziej genialna ksiazka Terrego to Pomniejsze bostwa. Pomysl z boskim zolwiem i ostatnim wierzacym klerykiem genialny. No i swieta ekskwizycja .

Najlepsze ksiazki Terrego to z pewnoscia te sprzed zdiagnozowania choroby. Niestety lykanie lekow na alzheimera splyca dowcip, wiec ostatnie ksiazki sa zdecydowanie slabsze.

[Jacek]

zgadzam się z tą słabością właśnie męczę '' Naukę świata dysku"